A pamiętasz, jak kiedyś byliśmy tylko we dwoje?
A pamiętasz, jak rankiem cisza nie była zjawiskiem zadziwiającym?
A pamiętasz, jak tylko jeden Twój bok przytulało inne ciało rano?
A pamiętasz tańce we dwoje do rana?
A pamiętasz spanie do południa bez wyrzutów sumienia?
A pamiętasz czyste szyby, bez odbitych na nich śladów rączek w przeróżnych rozmiarach i konfiguracjach?
A pamiętasz, że w telewizji wcale nie bajki są najczęściej emitowane?
A pamiętasz, że na plaży patrzeć można tylko na siebie i w słońce?
Tak… Też to pamiętam. Wprawdzie przez mgłę, ale tak było. Nie lepiej. Inaczej.
Teraz cyfra „6“ przynosi mi szczęście, choć „2“ też pięknie mi się kojarzy.
Rano, zamiast głuchej ciszy, wolę pobudkę w postaci tupotu małych stóp i mokrych buziaków.
Budzę się często obłożona z każdej strony ciałkiem, nie wiedząc często, która to moja ręka. Jedna pozycja, na boku bez możliwości poruszenia wcale mnie nie zniechęca.
Tańczyć chcę nadal z Tobą boso na trawie, ze słodkim ciężarem w ramionach.
W południe już nie śpię, bo muszę pomyśleć czy trawa być może bardziej zielona, a słońce czy wyjdzie zza chmury.
Odbite rączki ze szklanej tafli zmywam od dawna już z żalem.
To nic, że kolorowe postacie stale zaglądają nam do salonu z telewizora. Skoro ich śpiew i dziwne gadanie cieszy małe Istotki, które z premedytacją zajmują nam miejsca na naszej za małej już dawno kanapie, niech zostaną.
A plaża? Plując piachem sypniętym przez któreś w zabawie, mrugamy i dzielnie trwamy na posterunku, bacznie obserwując zmagania Istotek z falami. Plaża bez śmiechu Dzieci to tylko tony piachu, a żaden widok słońca tonącego po raz nie wiadomo już który, w morzu, nie cieszy tak bardzo, jak ten odbity w szeroko otwartych ze zdziwienia oczach Dziecka.
One są dane nam tylko na chwilę, my jeszcze tańczyć będziemy we dwoje…Łapiemy zachłannie te momenty i zapisujemy głęboko w pamięci. Kiedyś, usiądziemy wygodnie w fotelach, siwi i z siatką zmarszczek na twarzy, z kubkami herbaty w trzęsących sie dłoniach, wyświetlimy sobie ten seans przeszłości… Utkany z cudownych wspomnień. Tylko poczekaj…kiedyś raz jeszcze zapytam „a pamiętasz?“
22 komentarzy
-
Wspaniała z Was rodzina! Tylko gdzie Mama Lis?
-
Autor
Dziękuję drogi Czytaczu 😉
Mama Lis poszła na żer 😉 Ale spokojnie, jeszcze będzie.
Ściskam
-
-
Brawo wreszcie!
Tulismanore! Genialne!-
Autor
Aneczko!
Dziękuję;) oby w przyszłości miło Ci tutaj było z nami 😉
-
-
Aga! świetny blog, świetnie się czyta a zwłaszcza o Was, o Twojej rodzince 😉 buziaki będę tutaj wpadać 😉 Pozdrawiam gorąco
-
Autor
Sylwiuś,
dziękuję za miłe słowa, bardzo się cieszę. Serdecznie zapraszamy;) pozdrawiam
-
-
Bardzo mi się u Ciebie podoba
Pozdrawiam. A.-
Autor
Agato,
niezmiernie się cieszę. Miód na moje serducho ;))
Pozdrawiam serdecznie
-
-
To jest wzruszające…
-
Autor
Gosiu,
nawet nie wiesz ile znaczą dla mnie takie słowa…
pozdrawiam serdecznie
-
-
Slicznie! Wlasnie, gdzie Mama I Tata Lis!
Czekam!
-
Autor
Mała Mi,
dziękuję;) Tata Lis obecny;) Matka mniej, bo wszystkich aparatem zamęcza, a mnie nikt Ale nie ma tego złego 😉
Ściskam mocno
-
-
Na fb zaglądam codziennie na profil Lisicy-w końcu doczekałam się bloga!Aga,kurcze,wzrusza mnie to..Czekam z niecierpliwością na więcej i ściskam Was ciepło :*
-
Autor
Marta,
a Ty nawet nie wiesz, jak mnie wzrusza, gdy Ciebie to poruszy;) Liski wszystkie ściskają ;*** i zapraszają
-
-
Super rodzinka! Zawsze miło się na Was patrzy, czytać o Liskach będzie jeszcze milej 😉
-
Autor
Serdeczne dzięki 😉
Pozdrowionka
-
-
Agnieszko – pięknie. Dzieci to anioły tylko dorośli betonują im skrzyła i wtedy chodzą po ziemi – dorośli-
Ja zostaję u Ciebie – przynajmniej tak możemy się odwiedzać.-
Autor
Patrycjo, dziękuję za piękne słowa. Będzie mi bardzo miło, jeśli czasem do nas zajrzysz. Ściskam mocno!
-
-
Robi wrażenie, super pomysł.
-
Autor
Edku kochany,
serdecznie dziękuję 😉
-
-
Wspaniale napisane.Agnieszko masz to cos……pisz dalej ,bo pieknie to robisz.
-
Autor
Dziękuję bardzo ;*buziaczki
-